Kolejna polska marka wprowadziła do oferty buty barefoot, a ja miałam przyjemność testować je zanim trafiły do sprzedaży. Ten post powstaje w ramach współpracy, ale entuzjazm recenzji jest całkowicie szczery. Całe lato niecierpliwiłam się, żeby opowiedzieć o tych butach.
Edeo Barefoot – buty, które warto znać!
Dlaczego tak się niecierpliwiłam? Bo buty przeszły moje oczekiwania. Są obecnie moimi najwygodniejszymi bosakami, wygrywając konkurencję z butami od Belenki, Barebarics i Groundies.
Ale zacznijmy od początku
Edeo Barefoot to nowa linia marki Edeo
Historia marki zaczęła się w 1968 r. To wtedy szewc Edward Pasternak uzyskał tytuł mistrzowski i otworzył własny zakład rzemieślniczy. Do dziś firma produkuje obuwie lokalnie zatrudniając rzemieślników i projektantów na skraju Beskidu Makowskiego.
Ale lokalność i tradycja to nie wszystko, dlatego zdecydowano o stworzeniu linii bosych butów: Edeo Barefoot.
Półbuty Player stają do gry
Wiosną 2024 r. firma zwróciła się do mnie z prośbą o przetestowanie butów zanim trafią do produkcji. Przyznam, że miałam wiele obaw. Bo czy nieznana mi wcześniej firma, która od półwiecza robi buty konwencjonalne ma w ogóle szanse zrobić dobre buty boso? Czy te buty będą ładne, wytrzymałe i wygodne? Czy nie zaszkodzą moim stopom? Nie miałam pojęcia. Ale postanowiłam spróbować.
Otrzymałam do testów najpierw jeden model – Player, w wersji czarno-szarej. I na nim się tutaj skupię.
Styl
Stylistycznie model Player wypełnia pewną lukę na rynku – to but w gruncie rzeczy bardzo klasyczny, uniseksowy, wymykający się modnym trendom. Ale dzięki temu także bardzo plastyczny – sprawdzał się i w typowo letnich stylizacjach z długimi, modnymi w tym roku skarpetkami, i w starszej już nieco stylistyce skarpetek przed kostkę 😉 Te buty pasują do jeansów i do szortów, ale też do wielu spódnic czy sukienek. Mimo że nie udają grubej podeszwy chunky (czym wiele serc podbiły np. buty Barebarics), a lekkościa i materiałami mogą się nieco kojarzyć z butami Explorer, dzięki zupełnie innej podeszwie zachowują bardzo miejski charakter.
Wygoda
Ale charakter i stylizacje to nie wszystko. Jak jest z wygodą?
Bajecznie! To jedne z najlżejszych bosaków, jakie mam, na stopach w ogóle ich nie czuję.
But jest miękki, ale solidny – nie odkształca się, nie ma na nim brzydkich zagięć, po miesiącach intensywnego używania moja para wciąż wygląda bez zarzutu.
Początkowo obawiałam się, czy będzie odpowiednia na moje szerokie stopy i wysokie podbicie. Wkładka początkowo wydawała mi się nieco za wąska na moje potrzeby, obawiałam się, że nie pochodzę w nich długo. Myliłam się, buty bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Producent nie jest gołosłowny deklarując, że materiały świetnie dopasowują się do stopy.
Testowałam te buty w naprawdę różnych okolicznościach:
- zaczynałam w domu, na krótkich dystansach do sklepu,
- rozwijałam testy spędzając w nich cały dzień w biurze.
- Kontynuowałam przy mżawce i umiarkowanych deszczem.
- Zabrałam je także na leśny spacer po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym – ze stromymi podejściami i zejściami, chodzeniem po zwalonych pniach. Wygoda, stabilność i przyczepność okazały się bez zarzutu.
- A dzięki wielokilometrowemu spacerowi po mieście w upalny dzień wiem też, że to model naprawdę bardzo przewiewny – ani razu, nawet przez chwilę nie poczułam dyskomfortu związanego z poceniem się stóp.
Trwałość
Powiem krótko: jak dotąd nic ich nie rusza mimo intensywnego użytkowania wiosną i latem.
Kamienie, pył, piach, deszcz, rosa, wysoka trawa, kamienie ani niezliczone kilometry przejechane na rowerze.
Oczywiście pomaga ciemna kolorystyka. Ale jakość wykonania, mocny materiał, z którego wykonana podeszwa, nici – to wszystko jest naprawdę na wysokim poziomie.
Cena
Na pewno czekaliście na ten element. Na etapie testów otrzymałam tę parę butów w zamian za uwagi i opinie, które przekazałam producentowi. Ale pisząc recenzję nie mogę pominąć tego tematu.
Często mamy nadzieję, że buty polskie będą tanie. Te buty nie są tanie. Wynika to z wielu kwestii – od rzemieślniczej produkcji najwyższej próby po użyte materiały. Do każdej pary otrzymujecie też 2 pary wkładek, a ich dokładny rodzaj możecie sami wybrać.
To nie będą więc buty, które zaspokoją potrzeby osób czekających na tanie opcje by np. przetestować buty boso.
Ale jeśli nie masz wątpliwości, że chcesz takie buty nosić, jeśli i tak kupujesz buty znanych konkurentów z zagranicy, to Edeo Player stanowi świetną alternatywę – tańszą niż wiele propozycji konkurentów.
Podsumowując: hit tego lata!
Edeo Barefoot Player to buty, które idealnie wpasowały się w mój styl życia i doskonale dogadują się z moimi stopami. Każdemu życzę znalezienia tak dopasowanych, nieodczuwalnych butów. Kiedy moja para się zużyje, z przyjemnością kupię kolejną. Na razie jednak nie widać tego momentu nawet na horyzoncie.
Mogę śmiało polecić te buty. Jestem też bardzo ciekawa jak sprawdzą się u Was!
Pełną ofertę butów barefoot od Edeo znajdziecie tu.